W dobie kryzysu, kiedy cięcia budżetowe dotykają głównie inicjatyw kulturalnych, cieszy entuzjazm ludzi, którzy mimo nieustannych bombardowań krytykantów, z pasją i zaangażowaniem realizują swoje idee i pomysły. Tacy ludzie sprawili, że w tym roku po raz drugi odbył się w Poznaniu Festiwal Filmu i Muzyki Transatlantyk. Trudno jest porównywać poznański Festiwal z jakimkolwiek innym wydarzeniem tego typu na świecie. Z jednej strony to miejsce, w którym można obejrzeć niezliczone ilości filmów rzadko trafiających do szerszej dystrybucji – kino klasy B, filmy skandynawskie i niemieckie, dokumenty i filmy muzyczne i wiele, wiele innych. Z drugiej strony jednak jest to również festiwal muzyki, który daje możliwość uczestniczenia w koncertach muzyki filmowej, klasycznej, elektronicznej oraz podziwiania talentu młodych kompozytorów w dwóch konkursach (Instant Composition Contest i Film Music Contest). Do tego Transatlantyk wspólnie z Instytutem Rozbitek organizuje niezliczone spotkania z filmowcami, warsztaty i panele dyskusyjne poświęcone nie tylko sztuce filmowej, ale również ochronie środowiska, polityce i innym tematom o ogromnej wadze społecznej. Jakby tego było mało, prawdziwą furorę robi Kino Kulinarne, w niezwykły sposób łączące oglądanie filmów z eksploracją sekretnych zakątków kuchni całego świata.
|